Piórem Pisane

Do Ciebie

muszę wyjść z siebie do Ciebie
na dróg skraje, gdzie nie ma już nic przystaję,
gdzie wszystko się nie kończy lecz zaczyna
tak jak zaczyna się wiosna, lato, jesień, zima
do Ciebie wychodzę znów,
ciągle ja mówiłem
tak teraz Ty do mnie mów
opuszczam przepełnione próżne myśli
schodzę z moich dróg
do Ciebie
teraz Ty do mnie mów
choć nie usłyszę słów
to w ciszy Twojej
Ty…
… sam Bóg

Dom 14.12.2011 godzina 21,01

Do braci transwestytów politycznych, ideologicznych, społecznych, duchownych, ekonomicznych i wszystkich przypadkowych na różnych szczytach czy to osioł czy celebryta.

Gwiazdą jesteś choć złudzeniem,
jak na niebieskim firmamencie
niezliczone w tysiącach gwiazd wymarłych złudzenia,
zwiastują twego poczęcie
I ty jeszcze nienarodzony
próbujesz prawdy ustalać strony
W dniu twych narodzin uśmiechasz się dumny
jeszcze nie otwierasz oczu, łomotanie słyszysz
myślisz, że to stukają by wejść cię powitać
a to ziemia uderza o wieko trumny,
oczu nie otwierasz układając sloganów sznur na pukających powitanie
zbyt długo zwlekasz bo nie wiadomo czy będzie aktualny
jak otworzysz i co wtedy się stanie.
Ty jesteś gwiazdą nie ma obawy poradzisz sobie
żywego udasz leżąc nawet w grobie
A żywi w około będą martwymi
A średnio mądrzy głęboko głupimi
Ty im to wmówisz bo są ufni i szczerzy,
samokrytyczni i uważają że im od życia się nic nie należy
Nawet swe życie poświęcą tobie by żywym cię kreować
choć przy twym stoją grobie
To bez znaczenia w porównaniu do gwiazd na niebie,
które są tak dawno wygasłe a jeszcze świecą swą łuną i blaskiem
i wydają się tak blisko.
Kolebka jest trumną a trumna kołyską
Ty jesteś gwiazdą i tobie lekko zawrócić jest pięknie
golony brzytwą czy też żyletką
Ale, co inni?
Średnio mądrzy, a jednak głupi
Średnio czyści, a jednak brudni
Średnio przystojni, a jak paskudni
W miarę uczciwi, a tak oszustni
Średnio najedzeni Wielkanocą i bożym narodzeniem,
a jednak rozpustni grzeszą chciwością nadmiernym pragnieniem
dorównać tobie jest ich marzeniem.
Ty jesteś gwiazdą nic cię nie zniszczy
Czy byś był znad Nilu, Sekwany, Wołgi, Missisipi czy Wisły
Ty sobie poradzisz zmienisz kolor
Ciebie nawet mocz koci przebarwi
Nie musisz się moczyć w dorzeczu Bugonarwi
i pójdziesz z pochodu prądem
A co z tymi ze średnim, czyli żadnym poglądem?
Oni są solą ziemi, tej ziemi
Tyś gwiazdą jest?
A może jedną z milionów, tą z mlecznych dróg?
Tyś światłem wątpliwym i ciemności próg.

 

Czy tak ma być?

Nie warto się przejmować niepojętym stanem rzeczy
wszystko wcześniej czy później musi ulec zmianie,
trzeba mieć wystarczająco cierpliwości
by nie zwariować i dotrwać do lepszego czasu i niema co brać do łba,
że wszech obecna ubecja przejada majątek
i szusuje po karkach biednego społeczeństwa
ale życie płata figle i role mogą się odmienić
tak trzeba w to wierzyć i z ubekami się mierzyć.