Piórem Pisane

Na leśnej drodze

Koń wybity z galopu w bok odskoczył na leśnej drodze spłoszony przez jeża
który się z gąszczu wytoczył.
Zaistniałą sytuacja nieświeża, zdaniem jeża
wielkie bydlę chciało zdeptać małego zwierza.
Sytuacja podła zdaniem jeźdźca, którego koń wysadził z siodła,
koń był winien jeździec, który mknąć chciał szybciej wzdłuż tej drogi
wbijał w boki swe ostrogi.
Padło sądu orzeczenie-
koń popełnił wykroczenie,
jeźdźca mocno poturbował, omal jeża nie stratował.
Kilka latek koń dostanie i jak klawisz na kopyto mu nie stanie,
wyjdzie w rok za dobre sprawowanie.
W duszy końskiej morał powie
to co jeździec, ma koń w głowie.

 

Myśl albo nie myśl

Nie myśl, co inni myślą o tobie i za ciebie,
bo wątpliwą jest droga, którą cię posyłają byś znalazł się w niebie.
„Rzekł mi przysłowie niedźwiedzie. Dobrymi radami droga do piekła wybrukowaną jest.
Poznacie ich po owocach”.

 

Dziurką od klucza

Jeżeli nie pozwolisz by przez twe okno rankiem słonko budziło ciebie
dziurką od klucza bieda wejdzie,
i tak się z lenistwa „nadziobiesz”
Gościu siądź na tej ławie, a nie dojedzie cię słoneczko,
przyrzekną to tobie - wstać sąd idzie.