Prawdziwe oblicze
...W lustrze odbity,
odwrotnie prawdziwy,
być może nie szczery
odrobinę fałszywy
stałbym tu dłużej i dłużej
lustro dobrze mi służy
lecz widzę mijanie, nic więcej
w nim nie potrafię się przejrzeć
lustro o wszystkim nie wie
i kiedy zamknę oczy
wiem, że w nim jestem
...ale ono nie jest we mnie
nie potrafię jak
zimne i nie wzruszone
oddać to wszystko prawdziwie
choć odwrócone
...mój obraz wśród ludzi
raz kusi i łudzi
raz zniechęca odpycha
i pięści zaciskam
i cicho wzdycham
śmieję się czasem
i czasem płaczę
tak zakręcony karuzelą
zwierciadeł
w ostrych kawałkach
nie widzę swej twarzy
lecz jest zwierciadło!
prawdziwsze od pozostałych
gdzie mali są wielcy
a wielcy są mali
gdzie pierwszy ostatnim
ostatni jest pierwszym
gdzie słowo jest piękne
choć nie jest wierszem