Piórem Pisane

Bruxelex rue La Limite 18.05.1996 r.

Jest, będzie, było

Z posępnej twarzy warga skrzywiona
niechętnie uśmiech nieszczery na siłę wypycha
a ten ukradkiem spod nosa umyka.
Jeszcze jest chwilę a później znika.
Posępność wraca rzęsy pod skronią mrużąc oczy do dołu się chylą
a gdy się zetkną o ciemność rąbka tajemnicy uchylą.
Lękiem pustki zatrwożą,
w pośpiechu znów się otworzą,
by cieszyć się dobrym i złym co widzą.
Przymykając, jak widokiem się zbrzydzą.
Policzki rumiane, nos blady na plan pierwszy wysuwają.
Po chwili gasną bledną i do nosa się upodabniają,
twarz tworzą jednolitą do tej sprzed chwili, powracając
krąg zamykają.
Odczytać z tej twarzy można, co ją tworzyło
myśl o tym co jest, będzie, było.